Nasza ocena:5.0 out of 5.0 stars
Bistro u Mocnych w Kluczach to rodzinne gastro, prowadzone przez Marka i Katarzynę Mocnych, zlokalizowane jakieś 10 minut spacerem od Pustyni Błędowskiej. To miejsce, gdzie światowa kuchnia spotyka się z elementami lokalnych tradycji, tworząc niezwykłe połączenia smaków i aromatów. Bistro słynie z różnorodności oferty, w której znajdują się między innymi dania kuchni polskiej, azjatyckiej, włoskiej czy klasyki burgerowe. Co więcej, kładą tu duży nacisk na jakość składników, współpracując z lokalnymi dostawcami, co przekłada się na wyśmienity smak ich potraw. A tego jak znakomicie przyrządzają dania w „Bistro u Mocnych” mogłem organoleptycznie doświadczyć wczoraj. Uczestniczyłem tam w promocji książki „Srebrna Jura”, której autorem jest mój przyjaciel Olgerd Dziechciarz.
To co wyróżnia Bistro u Mocnych, to także ich gościnność, dziękuje Marku i Kasiu, oraz unikalna oferta napojów, w tym domowej nalewki oraz kraftowych piw produkowanych specjalnie dla nich. Gdzieś wyczytałem, że dla miłośników rzemieślniczych przetworów przygotowali również własne konserwy. Warto odwiedzić to miejsce, by nie tylko cieszyć się smakiem doskonałych dań, ale również doświadczyć wyjątkowej atmosfery, którą tworzą ludzie z pasją – Marek i Kasia Mocni.
Jeśli szukasz miejsca z duszą, gdzie każdy posiłek jest przygotowywany z myślą o zadowoleniu gości, Bistro u Mocnych będzie idealnym wyborem. To miejsce, gdzie tradycja łączy się z nowoczesnością, a każda wizyta staje się okazją do odkrywania nowych smaków i aromatów. Mnie urzekła wczoraj polecona przez Marka „Kluska”, czyli wołowina w brązowym sosie (demi glace) i kapustą kiszoną z dodatkiem cukru, która w połączeniu z bezalkoholowym piwem Mocny Cykor stanowiła duet idealny.
Bistro u Mocnych szczególnie polecam miłośnikom dobrego jedzenia i niebanalnych smaków oraz… wysublimowanej kultury. Już niedługo, bo 10 maja 2024 o godzinie 19:00, wystąpi w Bistro u Mocnych z recitalem wokalista i aktor Janusz Radek.
Ps. Nie zrobiłem wczoraj konkretnych zdjęć, bo jedzenie i doborowe towarzystwo pochłonęło mnie zupełnie. Na pewno nie był to mój ostatni raz, bo jest tam jeszcze parę rzeczy do posmakowania w menu. 😊
Grzegorz Turski (gpt)