Na folkowo: Giorgos Lianos – Całe moje życie (Όλη η ζωή μου)
Przeniesiemy się dzisiaj muzycznie na południowy kraniec Półwyspu Bałkańskiego, gdzie leży piękna, słoneczna i ciepła Grecja. Przez pierwsze dwie noce naszego rodzinnego wakacyjnego pobytu zastanawiałem się, która to kapela potrafi grać z takim zaangażowaniem aż do 4 rano? Przyjemnie było zasypiać na balkonie przy księżycu odbijającym się w falach Morza Egejskiego i dobiegającej z oddali dźwiękach greckiej muzyki. Okazało się, że kapela składająca się z dwóch muzyków grała w jednej z pobliskich tawern. Byli najlepsi, a wokalista wręcz hipnotyzował interpretacjami.