Nasza ocena:3.8 out of 5.0 stars
Czy wiecie, że w Polsce istnieje pustynia? Nazywa się Pustynia Błędowska, ale nie jest ona jednak całkowicie tworem naturalnym, bo do jej powstania przyczyniły się działania człowieka, a konkretnie jego rabunkowa gospodarka związana z istniejącymi w tym rejonie kopalniami srebra i ołowiu. Ten największy w Polsce obszar lotnych piasków (około 33 km²), leży na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej. Rozciąga się od Błędowa (dzielnicy Dąbrowy Górniczej) na zachodzie do gminy Klucze na wschodzie. Granicą północną pustyni jest wieś Chechło, a na południu jest ograniczona dużym obszarem leśnym. Ma ona niecałe 10 km długości i szerokość do 4 km. Przez pustynię, ze wschodu na zachód, przepływa rzeka Biała Przemsza.
Pustynia Błędowska, to miejsce warte odwiedzenia ze względu na swoje różnorakie walory, można do nich zaliczyć: piękny krajobraz, specyficzną dla tego miejsca faunę i florę czy atrakcje turystyczne m.in. ciekawe punkty widokowe. Dodajmy, że dawniej zdarzały się tutaj zjawiska fatamorgany, dziś za to… można czasem zobaczyć wojska desantowe podczas ćwiczeń. Mam nadzieję, że o samej pustyni będzie jeszcze kiedyś okazja szerzej napisać, bo to obszerny temat.
Po wycieczce po pustyni można zajrzeć do wspomnianej już wsi Chechło, a konkretnie na jej północno-zachodni skraj, do znajdującej się tam smażalni ryb noszącej nazwę Jurajski Młyn, aby skosztować tytułowego pstrąga z grilla.
Nazwa Jurajski Młyn nie jest przypadkowa. Do 1943 roku na tym terenie istniał rodzinny młyn, który spłonął w czasie okupacji. Pierwszy staw hodowlany, to pozostałości po młynie i istniejącym zbiorniku. Do historii tego miejsca nawiązują pamiątkowe i zabytkowe elementy starego młyna, które można oglądać wokół stawów. Miejsce obecne powstało w 2015 roku, a jej właścicielem jest Robert Jaworski.
Właściciel zaprasza na świeżą i pyszną rybę, a konkretnie proponuje smażone i wędzone pstrągi, jesiotry i karpie pochodzące z tutejszej hodowli. Warto też wspomnieć o pysznym lanym piwie, polskim Żywcu lub czeskiej Holbie. Uwaga na poniedziałki, bo wtedy mają tu dzień wolny. Gorąco polecam, bo znam i cenię to miejsce na jurajskim szlaku.
Grzegorz Turski