Każdego roku na przełomie października i listopada ludzie z różnych zakątków świata skupiają się na wspomnieniu zmarłych. To, co dla jednych jest dniem pełnym refleksji, dla innych przybiera formę spektakularnych rytuałów i kolorowych festiwali. W różnych krajach celebrowanie tego dnia przybiera odmienne, często niezwykłe formy, które mogą zaskakiwać swoją różnorodnością i bogactwem znaczeń. Oto przegląd najdziwniejszych tradycji związanych z dniem poświęconym zmarłym z różnych stron świata.
Meksyk – Dzień Zmarłych, czyli Día de los Muertos
Jedną z najbardziej znanych tradycji, wpisaną w 2008 roku na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO, jest meksykański Día de los Muertos. W odróżnieniu od innych kultur, Meksykanie nie traktują tego dnia z powagą i smutkiem. Wręcz przeciwnie – wypełniają cmentarze kolorowymi dekoracjami i odwiedzają groby swoich bliskich, śpiewając, tańcząc i jedząc ulubione potrawy zmarłych. Charakterystycznym elementem są czaszki cukrowe „calaveras” oraz liczne ołtarze ozdobione kwiatami nagietka, które symbolizują drogę duszy do krainy umarłych.
Na grobach układa się „ofrendas”, czyli specjalne ołtarze pełne darów: zdjęć, jedzenia, alkoholu, kadzideł i świec. W ten sposób zmarli symbolicznie wracają do świata żywych, by celebrować razem z rodziną. Tradycja ta cieszy się ogromną popularnością także w Stanach Zjednoczonych, szczególnie w miejscach zamieszkałych przez latynoską diasporę.
Indonezja – Ma’nene, czyli „festiwal wyciągania zmarłych”
Na wyspie Celebes w Indonezji praktykowany jest niezwykły rytuał znany jako Ma’nene, który odbywa się co trzy lata. W tym czasie mieszkańcy wyciągają szczątki swoich przodków z grobów, czyszczą je, ubierają w nowe szaty, a następnie umieszczają na tronie, by ponownie uczcić ich obecność. Dla Torajów, zamieszkujących te tereny, zmarli nie są uważani za „znikających na zawsze”. Dopóki ciała są zachowane, przodkowie stanowią integralną część społeczności.
Podczas ceremonii odbywają się także modlitwy i składanie ofiar, które mają pomóc duszom dotrzeć do „puya”, czyli miejsca wiecznego spoczynku. W ten sposób Torajowie manifestują niezwykłą więź z przodkami, wierząc, że duchy pozostają z nimi tak długo, jak długo żywi o nie dbają.
Japonia – Obon, czyli święto lampionów
W Japonii święto Obon jest momentem, gdy Japończycy oddają hołd swoim przodkom. Obon, odbywający się w sierpniu, stanowi czas na refleksję nad ulotnością życia i pamięcią o zmarłych. Lampiony ustawione na grobach i rzekach pomagają duszom powrócić do domu, a później znaleźć drogę powrotną do zaświatów. Japończycy wierzą, że duchy zmarłych wracają na ziemię, by odwiedzić żywych i zyskać ich błogosławieństwo.
Na zakończenie festiwalu tradycyjnie puszcza się tzw. „toro nagashi” – lampiony, które unoszą się na wodzie i symbolizują odejście dusz do innego świata. Obon to także czas rodzinnych spotkań, podczas których Japończycy wspominają przeszłość i oddają się medytacji, starając się uzyskać zgodę duchów na dalsze życie w spokoju.
Filipiny – Pista Minatay, czyli nocne biwaki na cmentarzach
Na Filipinach obchody Dnia Zmarłych przybierają postać Pista Minatay, który przypomina piknik na cmentarzu. Filipińczycy odwiedzają groby swoich bliskich z koszami pełnymi jedzenia i spędzają tam całą noc, rozmawiając i wspominając tych, którzy odeszli. Zamiast jednak żałoby, towarzyszy temu radość i ciepła atmosfera rodzinnych spotkań.
Zwyczaj ten ma korzenie w katolickich wierzeniach, które na Filipiny trafiły w epoce kolonialnej. W Pista Minatay nie chodzi o żałobę, lecz o dzielenie się życiem i radością z przodkami. W niektórych regionach uczestnicy także tańczą i śpiewają na cmentarzach, uważając, że to najlepszy sposób na podtrzymanie pamięci o zmarłych.
Madagaskar – Famadihana, czyli „przewracanie kości”
Na Madagaskarze co kilka lat odbywa się festiwal Famadihana, czyli rytuał „przewracania kości”. Podczas tej ceremonii rodziny otwierają groby i wyciągają szczątki swoich przodków, po czym owijają je w nowe całuny i tańczą z nimi przy dźwiękach muzyki. To sposób na uczczenie pamięci zmarłych i „ożywienie” relacji z nimi, wierząc, że dusze przodków mogą wpływać na los żyjących.
Po zakończeniu ceremonii ciała są ponownie składane do grobów. Ten niezwykły rytuał jest wyrazem głębokiej więzi między żywymi a zmarłymi, a jednocześnie okazją do wspólnego świętowania w gronie rodziny.
Węgry – Ognie na grobach
W Europie obchody Dnia Zmarłych przybierają formę bardziej tradycyjnej, refleksyjnej pamięci o bliskich. Węgierskie rodziny zapalają świece i ognie na cmentarzach, wierząc, że płomień pomoże duszom znaleźć drogę do światła. Dla wielu osób jest to czas na refleksję i odwiedzanie grobów, aby zapewnić przodkom, że ich pamięć wciąż jest żywa.
Zapalanie świec to jedna z najprostszych, a zarazem najgłębszych form uczczenia zmarłych, która niesie ze sobą mistyczny wymiar. Na Węgrzech co roku tysiące osób zbiera się na cmentarzach, by stworzyć atmosferę ciszy, wspomnień i medytacji, które mają im przypomnieć, że życie to tylko część drogi, a płomień symbolizuje drogę ku nowemu światu.
Polska – Dzień Zaduszny, czyli refleksja przy grobach
Dzień Zaduszny, obchodzony w Polsce 2 listopada, ma wyjątkowo poważny charakter. Polacy, odwiedzając groby swoich bliskich, przynoszą kwiaty, wieńce i znicze. W tym dniu cmentarze rozświetlają się ciepłym blaskiem setek tysięcy świateł, tworząc atmosferę spokoju i nostalgii. Choć tradycja ta jest mniej spektakularna niż obchody w Meksyku czy na Madagaskarze, jej znaczenie jest głębokie. Polacy traktują Dzień Zaduszny jako czas refleksji nad ulotnością życia i modlitwy za dusze zmarłych.
W niektórych regionach Polski na groby zmarłych kładzie się chleb, który ma być poczęstunkiem dla duchów. To wyraz szacunku i nadziei na ich wsparcie w dalszym życiu.
Przeglądając zwyczaje związane z Dniem Zmarłych na całym świecie, widzimy, jak różnorodne mogą być sposoby okazywania szacunku wobec przodków. Często granica między żywymi a zmarłymi jest wyjątkowo płynna – zmarli towarzyszą żyjącym w ich codzienności, wpływając na ich życie i będąc źródłem inspiracji. W każdej kulturze śmierć jest postrzegana inaczej, co przekłada się na oryginalność i wyjątkowość tych tradycji.
Od spektakularnych ceremonii i barwnych festiwali po ciszę i refleksję – wszystkie te praktyki łączy jedno: potrzeba, by zmarli nadal pozostawali częścią świata żywych. Obserwowanie tych odmiennych sposobów nawiązania kontaktu z przodkami pozwala docenić, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci, która niezależnie od formy, dodaje życiu głębi i perspektywy.
Grzegorz Turski (gpt)