Nasza ocena:3.8 out of 5.0 stars
Gdy po raz drugi wybieraliśmy się z rodziną do Egeru nasze poprzednie miejsce noclegowe, na wzgórzu nieopodal Doliny Pięknej Pani, było w remoncie. Znalazłem godne zastępstwo w podobnej lokalizacji, u Tibora Gacsala w Bacchus Panzió. Do Doliny, i winnych piwniczek, jest stamtąd naprawdę blisko, wystarczy zejść wąską uliczką jakieś 200 metrów.
Hotel jest dość kameralnym miejscem, oferuje gościom 14 pokoi w starym miejscu oraz 9 pokoi w nowym budynku.
W pokojach z łazienkami jest telewizor, dostępne jest też bezpłatne WiFi i płatna klimatyzacja.
Bacchus posiada własną restaurację, gdzie można zjeść smaczne dania kuchni węgierskiej i napić się lokalnego wina. Jest też dobre lane piwo Dreher. Posiłek można spożyć w restauracji lub na tarasie. Jeśli ktoś nie chce iść do Doliny Pięknej Pani na zwiedzanie piwniczek może to zrobić na miejscu, bo hotel takową posiada. 😊 Dzieci mogą pobawić się w ładnym ogrodzie, który znajduje się na tyłach hotelu.
Na egerską starówkę i kąpielisko termalne jest z Bacchusa jakieś 15 minut spaceru, lub można dojechać kolejką turystyczną, która obwozi po ciekawych zakątach miasta. Kolejka dostępna jest w sezonie letnim w określonych godzinach.
Jedyne z czym miałem niewielki problem u Tibora, to z wjechaniem w bardzo wąską bramę na hotelowy parking, ale udało się bez strat własnych i hotelu. 😊
Eger w naszej rodzinie, to ulubione węgierskie miasto. Mamy do niego ogromny sentyment, bo odwiedziliśmy go bodaj dziesięć razy. To tutaj Jasiek oswajał się z wodą i uczył pływać na basenach termalnych, biegał po zamku i placu z drewnianą szablą udając bohaterskiego obrońcę twierdzy kapitana Istvána Dobó, czy bawił pod egerską bazyliką w czasie dorocznego odpustu. Mamy tu swoje ulubione miejsca, hotele, restauracje, piwniczki z winem i znajomych. Bardzo polecamy wszystkim odwiedzenie tego miasta, zwłaszcza rodzinom z dziećmi, parom czy osobom szukającym ciszy i spokoju.
Grzegorz Turski